Piątek trzynastego: kataklizm, pech czy dzień jak co dzień?
Czarny, mieszany czy rudy kot? Czy jego maść naprawdę ma znaczenie? Podziel się z nami swoim zdaniem!
Zabobony, przesądy czy uprzedzenia. Jakkolwiek by je nazwać prześladują ludzi na każdym kroku. Jutro – piątek trzynastego! Oznacza to koniec świata, masę kłopotów czy dzień jak każdy?„Trzynastego wszystko zdarzyć się może” śpiewała Kasia Sobczyk. Jak będzie jutro? Macie jakieś przewidywania?
REKLAMA
Niby nikt w przesądy nie wierzy, a gdy w piątek trzynastego wydarzy się coś niespodziewanego, winę zrzuca się na datę. Pechowy termin przypada raz bądź maksymalnie trzy razy w roku i czy tego chcemy czy nie, na stałe zapisał się w światopoglądzie Polaków. W tym czarnowidztwie nie jesteśmy jednak osamotnieni. Poza nami w pechowość trzynastego dnia miesiąca przypadającego w piątek wierzy kilkanaście innych, nie tylko europejskich krajów, między innymi Niemcy, Finlandia, Czechy czy Filipiny. W Grecji czy Hiszpanii strach odczuwa się z kolei przed wtorkiem trzynastego, a włosi czarnowidztwo uprawiają w piątek siedemnastego. - Ogólnie panuje przekonanie, że numer trzynasty jest nieszczęśliwy. Jak w to nie wierzę. Gdyby tak było to moi rodzice nie byliby szczęśliwym małżeństwem od ponad 25 lat. Swój ślub brali bowiem trzynastego dnia miesiąca i do tego w kwietniu – bez literki „r” - komentuje Ania, mieszkanka Częstochowy. Daria z okolic Grudziądza dodaje, że piątków 13-tego się nie boi bo - jak do tej pory dni te były pozytywne, ale może dlatego, że nie nastawiałam się, że to będzie koszmarny i pechowy dzień. Mimo wszystko, moim zdaniem, dzień zależy w dużej mierze od naszego podejścia – puentuje optymistka.
Fobia? Dziwne? Ale prawdziwe!
Co ciekawe, strach przed nieszczęśliwym terminem ma swoją nazwę – paraskewidekatriafobią. Irracjonalna wiara, że termin ten jest pechowy ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Piątek trzynastego to jednak nie jedyny przesąd. Czarny kot przebiegający przez ulicę, drabiną pod którą nie można przejść, pęknięte lusterko i siedem lat nieszczęścia. - Nie wierzę w przesądy. Czarnych kotów jest mnóstwo, drabiny są porozstawiane w różnych częściach miasta i gdyby człowiek miał je wszystkie omijać, musiałby mieć niezłą kondycję. A tak na serio - dla mnie to po prostu bzdury - podkreśla Kasia z Grudziądza. Podobnie uważa Ola, którą bawią przesądy oraz osoby, które w nie wierzą. - Człowiek w stresie czasami sam się nakręca, zwykły zbieg okoliczności, np. czarny kot przebiegający przed samochodem, a on już tylko czeka aż coś złego się stanie. Martwi mnie to bardziej, kiedy jest to człowiek wierzący i religijny. Można zadać sobie wtedy pytanie - w co on wierzy? W Boga czy w przesądy? - .
A może jednak...?
Wiele osób z przesądów się śmieje. A może coś jednak w tym jest? Spójrzmy w przeszłość. 13 lutego 2004 roku W wypadku zginął Janusz Kulig, polski kierowca rajdowy. Mężczyzna zmarł w wyniku zderzenia jego auta z pociągiem na strzeżonym przejeździe kolejowym. Całkiem niedawno – 13 stycznia 2012 roku, luksusowy statek Costa Concordia rozbił się o skały. W wypadku zginęło ponad 30 osób.
Z innych kart: 13 maja 2005 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny Jana Pawła II, z kolei cztery lata później, 13 listopada NASA ogłosiła odkrycie wody na Księżycu. To wszystko to fakty. Jak je interpretować? Każdy z Was musi sam. Wydaj się jednak, że zdarzeń w naszym życiu jest tak wiele, że gdyby wpływ na nie miała tylko data, to biorąc pod uwagę, że trzynasty w piątek przypada maksymalnie 3 razy w roku, za dużo szans na zrzucenie winy by nie było. Ile zatem jest prawdy w przesądach?
Swoje spostrzeżenia przesyłajcie na adres: redakcja@twoje-miasto.pl
Fobia? Dziwne? Ale prawdziwe!
Co ciekawe, strach przed nieszczęśliwym terminem ma swoją nazwę – paraskewidekatriafobią. Irracjonalna wiara, że termin ten jest pechowy ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Piątek trzynastego to jednak nie jedyny przesąd. Czarny kot przebiegający przez ulicę, drabiną pod którą nie można przejść, pęknięte lusterko i siedem lat nieszczęścia. - Nie wierzę w przesądy. Czarnych kotów jest mnóstwo, drabiny są porozstawiane w różnych częściach miasta i gdyby człowiek miał je wszystkie omijać, musiałby mieć niezłą kondycję. A tak na serio - dla mnie to po prostu bzdury - podkreśla Kasia z Grudziądza. Podobnie uważa Ola, którą bawią przesądy oraz osoby, które w nie wierzą. - Człowiek w stresie czasami sam się nakręca, zwykły zbieg okoliczności, np. czarny kot przebiegający przed samochodem, a on już tylko czeka aż coś złego się stanie. Martwi mnie to bardziej, kiedy jest to człowiek wierzący i religijny. Można zadać sobie wtedy pytanie - w co on wierzy? W Boga czy w przesądy? - .
A może jednak...?
Wiele osób z przesądów się śmieje. A może coś jednak w tym jest? Spójrzmy w przeszłość. 13 lutego 2004 roku W wypadku zginął Janusz Kulig, polski kierowca rajdowy. Mężczyzna zmarł w wyniku zderzenia jego auta z pociągiem na strzeżonym przejeździe kolejowym. Całkiem niedawno – 13 stycznia 2012 roku, luksusowy statek Costa Concordia rozbił się o skały. W wypadku zginęło ponad 30 osób.
Z innych kart: 13 maja 2005 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny Jana Pawła II, z kolei cztery lata później, 13 listopada NASA ogłosiła odkrycie wody na Księżycu. To wszystko to fakty. Jak je interpretować? Każdy z Was musi sam. Wydaj się jednak, że zdarzeń w naszym życiu jest tak wiele, że gdyby wpływ na nie miała tylko data, to biorąc pod uwagę, że trzynasty w piątek przypada maksymalnie 3 razy w roku, za dużo szans na zrzucenie winy by nie było. Ile zatem jest prawdy w przesądach?
Swoje spostrzeżenia przesyłajcie na adres: redakcja@twoje-miasto.pl
PRZECZYTAJ JESZCZE