Zarzuty dla mężczyzny za groźby na tle narodowościowym
Policjanci z Komendy Powiatowej w Brzezinach po publikacji w internecie nagrania, pokazującego, że przed sklepem w tym mieście mężczyzna grozi innej osobie pistoletem, zatrzymali w poniedziałek 38-letniego podejrzanego. Okazało się, że celował z pistoletu zabawki, co nie zmieniło oceny prawnej czynu. W środę prokuratura ujawniła motywy działania podejrzanego.
- W Prokuraturze Rejonowej w Brzezinach przedstawiono 38-letniemu mężczyźnie dwa zarzuty dotyczące kierowania wobec innych osób gróźb z powodu przynależności narodowej - powiedział PAP prokurator Paweł Jasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Prokurator wyjaśnił, że dwa postawione podejrzanemu zarzuty obejmują dwa różne czyny o tym samym charakterze. Pierwsze zdarzenie miało miejsce między czerwcem i sierpniem tego roku. Podejrzany kilkakrotnie groził wtedy obywatelowi Mołdawii pozbawieniem życia oraz naruszeniem nietykalności cielesnej, a następnie umieścił na drzwiach wejściowych jego mieszkania napis zawierający obraźliwe i wulgarne określenie.
- W ramach drugiego zdarzenia, do którego doszło 26 sierpnia 2025 roku, 38-latek groził mężczyźnie, którego mylnie wziął za obywatela Ukrainy. Gdy pokrzywdzony nie odpowiedział na jego prowokacyjne zachowanie, podejrzany stanął przy jego samochodzie i wycelował w jego kierunku przedmiot przypominający pistolet - poinformował prokurator Jasiak.
Dodał, że oba zarzuty, które 2 września 2025 r. przedstawiła prokuratura podejrzanemu obejmują czyny opisane w art. 119 § 1 Kodeksu Karnego, który dotyczy stosowania przemocy lub groźby bezprawnej wobec grupy osób lub jednej osoby i są to groźby m.in. z powodu jej przynależności etnicznej bądź narodowej.
- Zachowanie takie zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat - powiedział prokurator, dodając, że podejrzany wcześniej był trzykrotnie karany za kierowanie gróźb, naruszenie nietykalności i znieważenie funkcjonariuszy policji.
- Podczas przesłuchania w prokuraturze 38-latek złożył wyjaśnienia, z których wynika, że kwestia przynależności narodowej jest kluczowa w jego postrzeganiu rzeczywistości - powiedział prokurator.
Podejrzany będzie odpowiadał z wolnej stopy. Musi się jednak meldować w miejscowej komendzie w ramach policyjnego dozoru. Ma też zakaz zbliżania się do pokrzywdzonych.
Do przestępstwa doszło 26 sierpnia przed sklepem w Brzezinach, ale sprawa wyszła na jaw dopiero w niedzielę (31 sierpnia), kiedy na portalu społecznościowym pojawił się film z tego zajścia.
Z wypowiedzi cytowanej w opublikowanym w internecie filmie wynika, że podejrzany miał zapytać, czy pokrzywdzony jest Polakiem. Kiedy ten nie odpowiedział, sprawca sięgnął za pas, wyciągnął pistolet, przeładował go i wymierzył do pokrzywdzonego. (PAP)
jus/ mark/
